Nasza wyprawa rozpoczęła się na początku lipca, ale zanim dotarliśmy w góry musieliśmy sforsować wiele przeszkód, popełniliśmy też wiele błędów za które musieliśmy później zapłacić. Gdy siedząc w przygarbionym namiociku w bazie pochylaliśmy się nad parującym okopconym w ognisku garnkiem, czuliśmy, że jedyną daną nam na tej wyprawie przyjemnością jest wspinanie.