Snow mole porusza się pod pokrywą lodowca. Podobnie jak kret drąży kanały w lodzie, śniegu czy też firnie, które napotka na swojej drodze. Swobodnie poruszając się pomiędzy granicami moren, które stanowią jego królestwo jako drogowskazy obiera linie pola magnetycznego, które doskonale odbiera całą powierzchnią swojego ciała. Gdy tylko zechce nurkuje do granitowego startego ruchem lodowca dna, kilkaset metrów pod lodem. I tam zasypia w ciemności i chłodzie, którego tam nie brakuje. Trudno określić, jakiej jest wielkości, równie dobrze może mierzyć się z muchą jak i wielorybem. Lecz nie to jest najważniejsze. Stawiając stopę na lodowcu nie czuć go tak wyraźnie jak w momencie, gdy spojrzy się na otaczające góry.