18.12.2013
W ramach kolejnych działań patagońskich, wykorzystując drugie okno pogodowe (tym razem bardzo krótkie i nie tak dobre - wiatr, zimno, dużo świeżego śniegu w ścianie, wiele zespołów zrezygnowało z działania tego dnia) udało się Jakubowi Radziejowskiemu i Marcinowi Tomaszewskiemu zdobyć Aguja Poincenot drogą Whillansa.
Przewodnikowe trudności oscylują wokół stopnia M4/5, skała 5+, 550m. Jednak według chłopaków (wspinali się w zimowych warunkach, całość w rakach i z dziabami), w tych okolicznościach trudności drogi były nie mniejsze niż M6, a wspinaczka dostarczyła emocji i walki z żywiołem. Na szczycie zameldowali się po niecałych 9 godzinach od wyjścia z namiotu na Paso Superior. Po kolejnych 5 godzinach byli z powrotem na przełęczy. Warunki były trudne, ale satysfakcja z kolejnego szczytu duża. Był to drugi szczyt (po Cerro Torre) zdobyty przez zespół w ciągu 10 dni od przybycia na miejsce.
Teraz prognozy są jednoznaczne i nie dają większych szans na pogodę przez najbliższe 12-14 dni. Chłopaki zapewne zaczną wracać po upewnieniu się, że w najbliższych dniach nic dobrego na miejscu nie może ich czekać.
30.12.2013
Z WOJCIECHEM „REKINEM” WENTĄ o szczecińskim środowisku wspinaczkowym, g&oac...
30.12.2013
30.12.2013
30.12.2013
Od kilku godzin wiszę na stanowisku asekuracyjnym, trzęsę się z zimna. Pod moimi nogami...
30.12.2013