18.12.2013
I tak wróciliśmy z naszej od dawna planowanej wyprawy. Grenlandia przywitała nas chmarą natrętnych moskitów i czego zupełnie się nie spodziewaliśmy palącym skórę słońcem. Po kilku dniach przeciskania butwiejącym kutrem pomiędzy dryfującymi ogromnymi krami lodu ujrzeliśmy nasze góry.
Pamiętam że, poczułem wtedy ścisk w gardle. Majestat tej krainy wraz ze wznoszącą się nad nią południową ścianą Ulamertorsuak, która opada ponad tysiąc metrową litą zerwą wprowadziły mnie jakby w stan odurzenia . Wtedy zaszło słońce a niski pułap chmur skrył podstawę ściany przez co wyglądała bardzo tajemniczo. Bardzo mi zaimponowała. Gdy minęły prawie trzy tygodnie napawaliśmy się już pierwszym zwycięstwem. Na oddalonej o wiele godzin marszu od bazy ścianie Nalumasortog wytyczyliśmy nową bardzo trudną drogę big wall. Każdego dnia pokonywaliśmy kilkadziesiąt metrów skrajnie trudnej wspinaczki, na 1000 metrowej ścianie wiele dni trzeba by dotrzeć do szczytu.
Noce spędzaliśmy w portalladge wiszących namiotach, które w tych warunkach były naszą ostoją i domem. Drogę nazwaliśmy "Planeta spisek" zapożyczając tytuł z książki Orsona Scotta którą jako jedyną zabraliśmy w ścianę. Przeczytał ją w tym czasie każdy z nas. Długo mógłbym opowiadać, o tym jak to spadła nam lina podczas zjazdów i musieliśmy wiązać każdy skrawek pętli, dzielić rdzeń repa i sznurówki by zjechać ze ściany lub o latających "telewizorach" na "Planecie" Nalumasortog. Pozostawię to jednak na inną okazję, wspomnę jeszcze tylko tyle, że długo jeszcze czuć będę na opuszkach palców piekący Grenlandzki granit.
"Planeta spisek", Nalumasortog VI.3/A3+/1000m nowa droga 7 dni, styl alpejski J. Gołąb, J. Fluder, S. Piecuch, M. Tomaszewski,
"Moby Dick", Ulamertorsuag VIII+/A1/1200m , org. IX+, 24h non stop J. Gołąb, S. Piecuch, M. Tomaszewski,
"War and Poetry" Ulamertorsuag 5.12b/A1/1200m, 15h non stop S. Piecuch, M. Tomaszewski. Grenlandia, Tasermiut fiord 07-08.200 Marcin Tomaszewski
30.12.2013
Z WOJCIECHEM „REKINEM” WENTĄ o szczecińskim środowisku wspinaczkowym, g&oac...
30.12.2013
30.12.2013
30.12.2013
Od kilku godzin wiszę na stanowisku asekuracyjnym, trzęsę się z zimna. Pod moimi nogami...
30.12.2013